Na dworze wreszcie pachnie wiosną, słoneczko świeci, w miarę ciepło, tego mi było trzeba :)
Dziś chcę Wam zaprezentować moje pierwsze biscornu.
Od dawna chciałam się zmierzyć z tym cudaczkiem. Wzorów jest całe mnóstwo, ale przerażało mnie jego zszywanie. Jak się okazało nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)
Na pierwszy raz jestem nawet zadowolona. Jest krzywo, nieidealnie, ale będę pracować nad tym.
Myślę, że w głównej mierze to wina wypełnienia, bo nie miałam w domu nic innego, poza watą i to nią jest wypełnione. Wydaje mi się, że lepsza by była kulka silikonowa, albo coś innego. Dziewczyny, czym wypełniacie biscornu?
Zapraszam na zdjęcia :)
P.S. Najładniejszą lutową zakładką okazała się być zakładka Madzi Małkowskiej, to właśnie ona otrzymała najwięcej Waszych głosów :)
Madziu, gratuluję. Poproszę na maila o Twój adres, wyślę drobny upominek ;)
Biscornu śliczne i pierwsze koty za płoty:) Zszycie też pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńA co do wypełnienia to ja właśnie wypełniam watą silikonową. Można kupić w paczkach, na allegro na wagę (wychodzi taniej niż w sklepach hobbystycznych) albo jakiś najtańszy jasiek z takim silikonowym wkładem i wykorzystać wypełnienie z niego;-)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za rady :)
UsuńBardzo udane, kolorki boskie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMały, elegancki i praktyczny - super:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo to skoro nie taki diabeł straszny, to może i ja się kiedyś skuszę.... Póki co chodzę jak pies koło jeża obok tego biscornu ;)
OdpowiedzUsuńCudo Ci wyszło!:)
Aga, bierz się do roboty ;) Czekam na zdjęcia :D
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
ślicznie Ci wyszło :-) marzy mi się takie biscornu, ale ja też obawiam się tego zszywania, Tobie wyszło świetnie, może i ja się w końcu odważę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko :) Warto spróbować, ja też czekałam, czekałam, aż się doczekało ;)
UsuńGratulacje dla Madzi i dla Ciebie za bardzo udany debiut. Tez mam obawy przed tym zszywaniem , ale pewnie w końcu nastąpi ten pierwszy raz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki Aniu :)
UsuńCzekam na posta u Ciebie :)
ślicznie ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńja wypełniam kulką lub jak mam pod ręką jakąś poduszke z ikea:)
Dzięki Reniu :)
UsuńWygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńprześlicznie wygląda
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńno nie widać, że to pierwsze biscornu, ślicznie wyszło! pozdrowienia ślę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńPięknie Ci wyszło, debiut bardzo udany.
OdpowiedzUsuńO wypełnieniu już Ci dziewczyny pisały, a ja mam jeszcze taką uwagę: przyszywając guzik powinnaś przeszyć na wylot i mocniej ściągnąć - tak żeby zrobiło się wgłębienie.
Pozdrawiam serdecznie :))
Dzięki Elu! :) Na pewno następnym razem to zrobię :)
UsuńGratuluje debiutu. Fajny wzorek i biscornu wyszlo swietnie. Moze sie kiedys i ja skusze i nie beda igielki mi ciagle ginely. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny debiut! Teraz tylko ćwiczyć i ćwiczyć i za chwilę będziesz mistrzynią w haftowaniu biscornu :) Do wypełnienia używam kulki silikonowej. I taka moja rada, warto jej napchać więcej żeby igielnik nie wyglądał na spłaszczony.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńśliczne biscornu, tk napewno wina waty, ja kiedys zrobiłam to samo :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWyszło bardzo ładnie :) Ja też wypycham najczęściej jakimś wypełnieniem z jaśka :)
OdpowiedzUsuńWspaniały debiut Madziu, ślicznie Ci wyszedł ten biscourn :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńDobra robota! Wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńBrawo :) Bardzo ładne :) I ja je mam w planach. Ja wszystkie moje filcusie wypełniam watą. Wiem, że jest jeszcze watolina ale niestety jej nie posiadałam, więc nie moge do końca jej reklamować ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację o zakładce - jestem w szoku :) Pozdrawiam :)
Dziękuję :)
UsuńBardzo udane biscornu!:) Ja również polecam wypełnienie silikonowe z poduszki - kupiłam kiedyś taką najtańszą w Kauflandzie, wypełnienie jest rewelacyjne i jest go mnóstwo. Nie zbija się, pięknie i równiutko wypełnia.:) Gratulacje dla Madzi i jej zakładki!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsuper ;) też mam przed sobą pierwsze biscornu ;) marzy mi się strasznie ;)
OdpowiedzUsuńTo czekam na zdjęcia ;)
UsuńJak na pierwszy raz, to super Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńJa swoje biscorniaki też wypełniałam watą, bo nic innego pod ręką nie miałam. Jeden z nich można obejrzeć tutaj http://haftowanezaciszeagnes.blogspot.com/search/label/biscornu Zszyty jest prosto, ale za mało waty wcisnęłam i kanwa na górze się pofalowała :(
Dzięki :)
UsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratulacje podusia jest śliczna, mój pierwszy też nie wyszedł super, teraz już kończę drugi biscornu i nadal jeszcze widzę niedociągnięcia. Ja kupiłam zapas wypełniacza do poduszek na allegro. Dość duży zapas mam, nawet na podusie by starczyło :D pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie wyszło. Guziczek tylko bym mocniej przyszyła, by głębiej "weszło" w biscornu. Ja moje dawne biscornu wypełniłam pociętą gąbeczką.
OdpowiedzUsuńGratuluje Wam obu!!! Poduszeczka sliczna :) a krzywizny dodają wyjątkowości pracom !
OdpowiedzUsuńPrześliczny debiut! :)
OdpowiedzUsuńBrawo moja droga! Popełniłaś swoje pierwsze biscornu. Wyszło świetnie i nawet szwy są super. A te zawsze wydają się największym wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńPS. do wypełnienia polecam kulkę silikonową. Igły wbija się łatwiej niż w watę :)